Dzień zbliżał się ku końcowi .. gwiazdy już widniały na niebie
ruszywszy w stronę lasu usłyszałem tupot kopyt . z naprzeciwka wybiegła klacz .. i wpadła na mnie bo nie wyhamowała
-Przepraszam powiedziała zakłopotana ..
-Nic się nie stało jestem Sułtan a ty ?
-Mówią mi Arya ..
-Niespotykane imię dokąd tak pędzisz ?
<Arya>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz