sobota, 26 kwietnia 2014

Post infromacyjny

Hej!
 Jeśli macie jakieś opowiadania, lub formularze i zależy Wam na wstawieniu ich szybciej, możecie wysyłać je na howrse pod login lilena11. Postaram się wstawić jak najszybciej.
~Pozdrawiam, R.R.

niedziela, 6 kwietnia 2014

Od Nadziei - CD historii Sułtana

Uśmiechnęłam się niepewnie. Wiedziałam, że mówi to pewnie przynajmniej co drugiej klaczy, jednak komplement ogiera sprawił mi przyjemność.
- Wybacz że spytam, to Ty jesteś tym ogierem, który spotkał Wolf Dark? - zagadnęłam
- Tak! - mówiąc to wypiął dumnie pierś - Nie tylko spotkałem - ja ja pokonałem!
Skrzywiłam się nieznacznie. Wydawało mi się niezwykle wątpliwe, żeby walczył z WD, a prawie niemożliwe, żeby ją pokonał. Nie ciągnęłam jednak tematu.
- Słuchaj, jeśli Ty podszedłeś do mnie tylko dlatego, że jesteś typem ogiera który leci na klacze, to niestety możesz się mną niemiło rozczarować - ja nie jestem taka, jak inne. Zupełnie inna z charakteru, zachowania. A Ty pewnie szukasz klaczy pewnej, zabawowej...

< Sułtan, brak weny >

piątek, 4 kwietnia 2014

Nowa klacz! Ruda

http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/84119_kon_woda.jpg

Imię: Ruda
Płeć: Klacz
Cechy charakteru: Ruda jest klaczą niezwykle energiczną i wieczną optymistką. Jest to pewna siebie i zawsze walcząca o swoje klacz. Cechuje ją odwaga, wierność i solidarność. Wiele w życiu przeszła, stąd ma wiele nietypowych cech. Jest to klacz bardzo inteligentna, mistrzyni ciętej riposty. Jest bardzo twardą klacz i byle co jej nie złamie. Uwielbia się śmiać, wszędzie jej pełno, zawsze gotowa do pomocy, bywa niecierpliwa, niestety bardzo pamiętliwa. Ma charakterek, jak to klacz. Jest dzika i szalona, nieziemsko ambitna i uparta jak osioł. Strach nigdy nie bierze nad nią góry, mimo to wie, kiedy się wycofać. Nigdy jednak nie wycofuje sie z czegoś, co zaczęła. Ceni honor ponad wszystko.
Cechy fizyczne: Ruda jest klaczą mierzącą około 1,65 w kłębie. Ma długie nogi, wysportowaną sylwetkę i szeroką klatkę piersiową - co czyni ją wspaniałym skoczkiem i biegaczem. Jest niezwykle szybko i jeszcze bardziej zwinna. Jak na klacz wspaniale walczy, czego po niej nie widać (nie jeden dostał solidnego kopniaka za wyśmiewanie) Kopanie jest jej mocną stroną. Jednak ma też słabsze punkty. Jest bardzo wytrwała i wytrzymała.
Stanowisko: Nauczyciel walki rangi I
Żywioł: Magia
Moce: wszystkie moce związane z żywiołem, panowanie nad czasem.
Partner: Szuka, powiedzmy, że pewien ogier wpadł jej w oko.
Rodzina: Wychowała się z klaczą o imieniu La Costa
Historia: Rodzina ją porzuciła, sama dobrze nie wie, dlaczego. Jako źrebak trafiła do ludzi, jednak i tam poznali się na niej - zgrabna, silna młoda klacz dla nich wydawała się tylko koniem do pracy, a kiedy zobaczyli, jaki ma charakter zwyczajnie się jej pozbyli. Wraz z nią wyrzucili ogiera o imieniu Nut. Na początku bardzo się kłócili - oboje mieli dominujące charaktery. Później jednak stali się nierozłącznie. Jak to w życiu - coś sie musiało zepsuć. Tylko nikt nie wie co. Ruda znowu została sama, lecz po kilku dniach Spotkała się z karą klaczą w jej wieku - La Costą. Od tej pory były jak siostry. Zawsze i wszędzie razem, wspaniale dopełniały się charakterami. Wypełniały się razem i wiele przeżyły. Kiedyś jednak coś je rozdzieliło. Costa odeszła w Swoją stronę, Ruda w swoją. Wbrew pozorom nie błąkała się długo, kiedy znałazła WH.
Umiejętności:
siła: -
spryt: ✭
zwinność: ✭
opiekuńczość: -
inteligencja: -
Punkty Życia: 40 ❤
Właściciel: Korzystam z lilena11

Od Martela


Niby zwyczajne miejsce, a jednak we mnie budziło od razu pełną radość. Niby zwykłe drzewa, zielona trawa, wrzosy, ale było coś tu niesamowitego. Oczywiście wszystkie tereny w tym stadzie są przepiękne i oficjalnie mam swoich ulubionych miejsc bardzo dużo. Kochałem czasem tu przystanąć i oddetchnąć tutejszym powietrzem, wdychając zapach wrzosów. Zazwyczaj byłem sam, ponieważ inne konie miały swoje ulubione miejsca. Przystanąłem przy niewielkim drzewie i skubnąłem kępkę trawy. Soczysta zieleń od razu pobudziła mój apetyt. A jednak coś wyczuwałem. Czyjąś obecność.
-*Może Wolf Dark? Taa... akurat, bo ona by ci tu przyszła*- pomyślałem i wzruszyłem ramionami, z powrotem zabierając się za jedzenie.
Długo tak nie wytrzymałem. Rodzona ciekawość gnębiła mnie przez ten cały czas. Musiałem się rozejrzać po okolicy i dowiedzieć się kto tu jeszcze może być. Nie myliłem się co do tego. Niedaleko było można zauważyć sylwetkę konia. Jednak nie mogłem określić ani maści ani kto to jest. Tak czy siak, postanowiłem podejść i dowiedzieć się tego.
-*Może wreście ktoś będzie tak dobry i się odezwie*- do głowy przyszłą mi pierwsza myśl.
Szedłem spokojnie w kierunku poostaci, jednak patrząc uważnie na każdy ruch nieznajomego/nieznajomej. To(jeśli się tak wyrażę) chyba od razu wyczuło również moją obecność, bo odwróciło się szybko, przyglądając się mojej osobie z nastawionymi uszami. Byliśmy od siebie nawet dosyć daleko.

<Ktoś dokończy? Od razu mówię, że bardzo przepraszam za błędy, ale to wszystko wina sprzętu...>

środa, 2 kwietnia 2014

Od Sułtana - CD historii Hope

Skubaliśmy razem trawę nagle szelest odruchowo
uniosłem łeb i rozejrzawszy się wtedy wyszła z krzaków
Wizja i Nutka ..
-Hej Sułtan
-Hej Nutka siema Wizja
-Kto to
-Hope ..
-Idziesz z nami ?
-Dokąd ?
-Ścigać się .. ?
-Koszące ale kuleje na lewe kopyto
-Czemu ?-spytały
-Wilki
-No oki to jak wyzdrowiejesz
-Spoko ...
Odeszły
-Kto to ?
-Członkinie z mojego dawnego stada ..


<Hope>


Od Riny

Dzień był taki piękny. Konie (Rafały xD) hasały sobie na łące i radośnie parskały. Ja wybrałam się na spacer. Dość często to robię, tak dla przyjemności i satysfakcji. Codziennie zwiedzam dzikie zakątki Winged Hooves. Razem z innymi końmi. Często wybieram się na daleko położone Wielkie Pole aby poskubać świeżego owsa który niedawno wyrósł z oziębłej jeszcze ziemi. Dziś też tak było. Goniłam przez pole dobre kilka minut, aż wpadłam na takie czarne duże coś. To był koń. Ogier. Rammstein.
-Siema!
-Cześć... ehhh...- ogier wzdychał.
-Coś się stało Remku?
-Wiesz... mnie chyba nikt nie lubi.
-Ależ nie! Ja cię lubię!
-Ale inne konie nie zwracają na mnie uwagi, albo uciekają. Nie lubią mnie.
-Chodź to zaraz to zmienimy. Poznam cię z kilkoma końmi!

<Remek??>>

Od Hope

Obudziłam się , moje kopyta były normalne.
-Czy to tylko sen?-zapytałam sama siebie.
Zauważyłam czarną plamkę , kiedy wreszcie zauważyłam wyraźnie.....
To był koń. Ogier. Bułany. Jadł trawę. Widziałam go.
-Witam -Uśmiechnął się do mnie.
Odwróciłam wzrok i popatrzyłam za siebie.
,,Czy on mówił do mnie , czy do jakiejś pięknej klaczy''-przemknęła myśl.
-Słyszysz mnie? Jesteś nowa, prawda?
-T...t...ta...kk....-wyjąkałam.
-Co jest?
-Ja...nie...nie, nic.
-Masz zły dzień?
-Nie, tylko po prostu ....nie wiem jak to nazwać.
-Masz ochotę na trawę?
-Tak-powiedziałam i zaczęłam podskubiwać trawę.
,,Piękny, silny, szybki ogier rozmawia ze mną - starą kobyłą , bo nie wiem jak mam siebie nazwać''

<Sułtan-dokończ>