środa, 2 kwietnia 2014

Od Sułtana

Skubałem świeżą soczystą trawę, co jakiś czas rozglądałem się
wypatrując zagrożenia.. byłem spokojny ale czujny po ataku tego czegoś Nagle coś zaszeleściło Podniosłem łeb spojrzałem niedaleko mnie stała Biała klacz patrzyła na mnie .. Zarzuciłem grzywę opadająco mi na oczy i zrobiłem kilka kroków w stronę klaczy ..
-Witaj jestem Sułtan a ty ?
-Nadzieja
-Piękne imię ...

<Nadzieja>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz