poniedziałek, 10 marca 2014

Od Riny

Przyszłam tu do stada. Tęsknię za Julią i niebiańskimi łąkami gdzie kłusowałam wolno. To było piękne.
Szybko wkręciłam się w jakąś grupkę koni. Ale to byli zwykli nudziarze. Nie potrafili się śmiać... nie mieli poczucia humoru. Nie moge się zadawać z takim kimś. Postanowiłam iść odpocząć. Zasnęłam przy wielkim drzewie. Obudził mnie jakiś koń prychnięciem nad uchem. Szybko się obudziłam i wstałam na nogi.
-Kto ty jesteś?- usłyszałam
-Tost jestem! Yyyy... znaczy Revia... yy... Ravena TO ZNACZY RIVER! Ma się rozumieć. Mówili Mi Tost ale jestem River.
-Tak? Ja owoc jestem!
-?
-Avokado!
-Tost
-Nie bo Avokado!
-Tost i Avokado!
-Może być! - powiedział
Zaczęliśmy się śmiać.

<Avokado?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz