-Nie, Królewna Śnieżka- zachichotałem- Tak, na imię mi Martel, a ty pewnie Mira- podszedłem do niej
-Miło mi Cię poznać, Królewno Śnieżko- zachichotała- Tak, jestem Mira, to w skrócie, a tak w pełni to Mirenaclense.
-Ładne imię i wręcz bardzo mi się podoba. Rzadko takie słyszałem, a prawie wogule
-Miły komplement- spojrzała
-No nie mogłem się powstrzymać. Pytanie... Co tak tu sama siedzisz?-
rozejrzałem się po okolicy i znowuż skierowałem wzrok na klacz
-Sama? A nie mogę?- pokiwała głową
-Taka osamotniona? Ja bym nie wytrzymał i szczerze... dziwie Ci się, bez urazy, oczywiście- dodałem szybko
-Tak, sama nie wiem.
-Yhm... Tak więc chodźmy gdzieś, bo ja już nie wytrzymuję tu tak stać.
Masz pomysł gdzie? A tak... Wiem już. Może.... Twoje ulubione miejsce na
rozmyślania?- podniosłem brew
Klacz uśmiechnęła się lekko i przyjaźnie.
<Mira? CD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz