Sułtan? Cóż, dość nietypowe imię.
Słysząc komplement zarumieniłam się lekko. Muszę na niego uważać,
zapewne jest pantoflarzem. Ehhh. W tych czasach trudno o porządnego
ogiera.
- Ponieważ chciałam oprowadzić cię po terenach, ale niestety już je znasz... - uśmiechnęłam się.
Sułtan posmutniał nieco.
W duchu uśmiechnęłam się tryumfalnie.
- Ślicznie tu jest, prawda? Mimo, że jestem tu od niedawna, czuję się, jakbym była tu wieki.
- To prawda, bardzo podobają mi się tereny...
Taa, taka trochę gadka-szmatka o pogodzie. Zaczęłam grzebać kopytem w ziemi, co było moim starym nawykiem.
Dołączyłam do Sułtana i również zaczęłam skubać trawę, choć wcale nie
byłam głodna. Po prostu nie wiedziałam co powiedzieć. Chyba nie jestem
zbyt towarzyska...
CeDe Sułtan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz