-No dobra, ale jak tu nie ma alf, to jak tutaj panuje TAKI porządek?-zapytałem.
-Nwm. Chyba wszyscy się starają dbać o Stado.-odpowiedziała. -Acha. W takim razie ogłaszam sie dołączonym do stada Winged Hooves.-oznajmiłem głośno. Sasha zachichotała. Uśmiechnąłem się do niej. -Dlaczego nazywasz się Waleczny Książę?-zapytała. -A dlaczego ty nazywasz się Sasha?-odpowiedziałem pytaniem. -Mama tak mnie nazwała.-odparła. -A mnie tak nazwał tata. Potem stwierdziłem że to głupio brzmi więc wymyśliłem sobie Pherron'a. Sasha miała coś powiedzieć ale zamknęła pysk. Po chwili dodała: -Muszę już iść. Pa. I odeszła. Ja poszedłem do siebie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz