Spojrzała wiem że mi nie dowierzała
-Dobra nie ważne powiedziałem ..
Parsknąłem i skubałem trawę zrobiłem trzy kroki .. po czym znowu
nerwowo się rozejrzawszy wpatrzywszy się w jedno miejsce ..
-Co jest
-Nie jesteśmy sami
-Jak to ?
-Ofiarą jesteś
-Co ?
W tym momencie z krzaków wyskoczył wilk ..Mira skapnęła się i uciekła \
ja wierzgnąłem kopytami Wilk naskoczył na mnie i wyrwał w pysk złamałem mu szczękę .. po czym zaszarżowałem ..
<Mira>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz