Właśnie wstałem. Jak zwykle poszedłem nad Jezioro Szmaragdowe. Kiedy po
kilku godzinach wracałem, postanowiłem zboczyć ze ścieżki i pójść do
Jaskini Wiecznego Mchu. Zobaczyłem tam dwa konie. Siwą klacz i
kasztanowatego ogiera. Nie byli z Winged Hooves.
-Hej! Mim jesteście?-zapytałem.
Siwa postąpiła krok w tył.
-Jestem Mark.-powiedział ogier-To moja siostra Kelly.
-A ja jestem Waleczny Książę-Pherron.-przedstawiłem się.-Co tu robicie?
-Szukamy jakiegoś stada. Domyślam się że tu jakieś jest?
-Tak. Znajdujecie się na terenach Winged Hooves.-potwierdziłem.
-Zaprowadzisz nas do alf?-zapytała Kelly.
-Tu nie ma alf. Też się na początku zdziwiłem.-powiedziałem.
-Czyli możemy dołączyć, od tak?-zapytał Mark.
Uśmiechnąłem się w odpowiedzi.
-A skąd jesteście?-zapytałem.
<Mark?Kelly?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz