Po dłuższej chwili mojej wędrówki przystanęłam i
zastanawiałam się co mam dalej robić. Znalazłam się w jakiejś częściowo
ośnieżonej dolince. W końcu moim celem było sprawdzenie czy wilki na
prawdę tu są. Mam wrócić do stada, czy podążać dalej przed Moje
rozmyślania przerwał cichy szelest za moimi plecami.
-Już po mnie - pomyślałam i zamknęłam oczy
Ku mojemu zdziwieniu nie zostałam zaatakowana przez żadne dzikie
drapieżne zwierzę. Spodziewane zagrożenie nie runęło też z powietrza.
Jednak czułam na sobie czyjś wzrok. Ktoś mnie śledził. Szedł za mną od
momentu opuszczenia łąki. Jednak dziwne przeczucie mówiło mi, że to nie
była Wolf Dark. Ktoś inny.
-Skoro mnie nie zaatakował to nie ma powodu by się tego bać. -
pomyślałam i odetchnęłam spokojniej - Może to jakieś nieszkodliwe
zwierze.
Ruszyłam dalej. Zapamiętałam drogę do dolinki. To piękne
miejsce. Może kiedyś będzie należeć do terenów Winged Hooves?
Kroczyłam sobie powoli już całkowicie uspokojona.Nagle poczułam jak serce skacze mi do gardła!
-Ratunku! - krzyknęłam i poczułam jak ziemia osuwa mi się spod kopyt.
-Przepaść - szepnęłam wdrapując się na bezpieczną przestrzeń - Nie
zauważyłam jej. Zginęłabym gdyby nie... Gdyby nie co? Opatrzność, czy
coś więcej?
Patrzyłam na ogrom gór i wstęgę potężnej rzeki wijącej się między skalnym masywem...
CDN
Mira opisała Przepaść i otrzymuje 20 ❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz