Nie mogłam uwierzyć, że wataha przybyła tak blisko naszych terenów... Te źrebięta były bardzo przerażone i niewiele można było się od nich dowiedzieć, jednak Argus zdołał wyznać, że miał przeczucie iż wilki podążają ich śladem.
Mimo
namów przyjaciół wyruszyłam po kryjomu by osobiście sprawdzić jak się
sprawy mają. Wymknęłam się całkiem rano. Wszystkie konie spały
przytulone do siebie. Ominęłam kilku strażników pilnujących
bezpieczeństwa stada i znalazłam się poza główną łąką. Mimo, że nie była to już
zima, a nawet przedwiośnie miejscami leżało troszkę śniegu. Wiał chłodny, choć bardzo łagodny
wietrzyk. Rozwiewał moją długą grzywę a ja odetchnęłam z ulgą świeżym
powietrzem. Teraz byłam pewna, że nie spotkam koni ze stada. Długo żyłam
bez kontaktu z innymi. Do dziś pozostało ze mnie coś z samotnika
uwielbiającego włóczęgę w pojedynkę. Po chwili spaceru stwierdziłam, że
jestem na skraju Opuszczonego Pastwiska. Ruszyłam dalej. Rzuciłam okiem
na znajdujące się w oddali tereny wyrzutka. Dbałam by iść w przeciwnym
kierunku. Nie chciałam powtórnego spotkania z Wolf Dark. Wtedy był ze
mną samiec beta - gdyby nie on niechybnie bym zginęła. Westchnęłam na myśl dawno opuszczonego Stada Białej Róży. Przeszedł mnie
zimny dreszcz na to wspomnienie. Jednak po chwili opanowałam się i
ruszyłam dalej.
Wędrowałam już dość długo. Rozbolały mnie nogi i byłam bardzo zmęczona. Zauważyłam zejście do jakiejś rozpadliny. Nie miałam zamiaru tam wchodzić, jednak coś mnie do tego skłoniło więc wyruszyłam w tamtą stronę. Otworzyłam szeroko oczy i wyszeptałam:
-O mamuniu... - to była największa i najwspanialsza jaskinia jaką kiedykolwiek widziałam! Było nawet małe jeziorko. Odsapnęłam tam przez chwilę rozkoszując się chłodnym powietrzem.
CDN
Mira opisała Jaskinię Wiecznego Mchu i w nagrodę otrzymuje 20 ❤
PS: Miejsca które odwiedzam pojawią się w zakładce "Nasze tereny".
Możecie pisać opowiadania o miejscach które wy poznaliście. Dostaniecie w
nagrodę ❤ lub gdy opis będzie spektakularnie piękny i dokładny, jakiś
przedmiot ze sklepu. Powodzenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz