Byłem zmęczony, spragniony, było mi gorąco. Nagle zobaczyłem wodę...
Podeszłem, sprubowałem się napić, a potem...
-Hej! -usłyszałem głos.
-Co,cco się stało?-zapytałem. Nigdy się tak nie czułem. Nigdy mi się nic nie działo.
-Wpadłeś do wody-zachichotała-Och, nie przedstawiłam się. Jestem Sasha. A ty kim jesteś?
-Waleczny Książę.-przedstawiłem się.
-Fajne imię.
-Gdzie jesteśmy?-zapytałem
-To tereny Winged Hooves. Stada do którego należę.-wyjaśniła.
-Od dawna podróżuję. Właśnie szukam stada. Może przedstawisz mnie komu trzeba?
<dokończysz Sasha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz