Leniwie przezuwałem trawę - ponownie. Jednak nagle coś jakby... coś się zmieniło. Miejsce, w któym stałem wyraźnie opustoszało. Uniosłem niespokojnie głowę i skuliłem uszy.
Po chwili jak gdyby nigdy nic wróciłem do trawy. Wróg, czający się w krzakach wykorzystałby to, gdyby nie była to Wolf Dark. Oczywiście pod postacią jaguara. Ona nie zaatakowała. Wyraźnie widziała, że czuje jej obecność. Ale nie to było powodem nie zaatakowania mnie. Patrzyła na mnie, jakby starała sobie coś przypomnieć. Nie byłbym sobą, gdybym w końcu czegoś do niej nie powiedział.
- Czyżbyś mnie nie pamiętała? - spytałem z tą Swoją słynną, rudą miną
- Wątpię, żebyś Ty pamiętał każde źdzbło trawy, które posłużyło Ci za posiłek? - spytała klacz wyślizgując się zza krzaków.
- No chyba się obrażę! RUDEGO nie pamiętasz? Mnie? Ech... starzeje się... - wstchnąłem
Klacz przymrużyła oczy i nagle jakby coś sobie przypomniała.
- Ach, Rudy! Jak mogłabym zapomnieć...
- Dziękuj! - powiedziałem, zrobiłem krok w przód i cofnąłem się - z radości bym Cię wyściskał, ale, no tak, wolisz towarzystwo szkieletów.
Jaguar uśmiechnął się szyderczo.
- Wolf, wiem, jaka jesteś. Próbowałem to zwalczyć - nie udało się. Masz mój szacunek i chcę, żebyś wiedziała, że różnie się od tych wszystkich koni, więc proszę nie traktuj mnie jak zwykły obiad.
- Kolejny naiwny...?
- Nie, pierwszy inny.
Dark zawahała się chwilę, a potem powiedziała:
- Dobrze, Rudy, pogadaliśmy sobie, a teraz czas kończyć! - syknęła.
Jaguar skoczył na mnie i wbił pazury w mój zad. Odruchowo strzeliłem barana w powietrze. Gdy to nie działało, przewróciłem się i zacząłem tarzać, jak gdyby nigdy nic. To, jak zawsze podziałało. Wstałem otrzepałem się i za pomocą żywiołu, zagoiłem rany.
- Agressssja nie pomaga! - powiedziałem parskając - Kobieto, znajdź sobie kogoś, komu będziesz mogła się wygadać BEZ chęci zjedzenia go!
Widząc nie znoszący sprzeciwu wzrok jaguara podkuliłem uszy.
- No dobra, dobra, już idę!
****
Następnego dnia...
< Wolfiedzielcze... Assz,to sie nie odmienia! D: Nie rozszarpuj mnie od razu, pogadajmy jak kulturalne kunie C: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz