piątek, 7 marca 2014

Od Avokado

Leniwie, czyli jak zwykle, obudziłem się. Nieobecnym wzrokiem spojrzałem na słońce. Jest 9.00.Tak wcześnie się obudziłem?to aż dziwne. Nagle, poczułem mocne ukłucie w żebro.
- Co jest?...
Spojrzałem na to, co mnie ukłuło. To była gałązka. Przechyliłem łeb.
" Gdzie ja jestem?" - przeszło mi przez myśl.
Byłem na drzewie. Dosłownie. Wtedy zdałem sobie sprawę, że znowu lunatykuję. Lekko się zachwiałem, przyjmując niewygodną pozycje i skoczyłem. Znaczy, spadłem. Przede mną zobaczyłem Rudą postać.
Spojrzał na mnie zdziwiony.
- Yyyy... Ostatnio ćwiczę skoki na olimpiadę. Zawsze chciałem spaść tak, abym zdobył pierwsze miejsce.

< Rudy? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz