wtorek, 4 marca 2014

Od Primawery

Spory czas zastanawiałam się o co jej mogło chodzić. Byłam sporo u ludzi. Ale nie wiem. Ale chwila.... Coś dużego.... Okrągłe łapy....Skóra nie do przebicia. Nieżywe.....A może chodziło jej o .... Jak to się nazywało? Prima, myśl, myśl. Wiem! I wyskoczyli z tego czegoś ludzie, tak? Może chodzi o ten no... samochu....Samochód. To może być to.
-Nie wiem za bardzo co to mogło być - przyznałam - Ale mam pewne przypuszczenia. - dodałam zagadkowo uśmiechając się
Mira poruszyła się z przejęcia, nerwowo łapiąc oddech.
-O co? - spytała
-To mogła być taka maszyna którą jeżdżą ludzie. Chyba się to nazywa...Samochód czy coś w tym stylu. Ale głowy nie dam uciąć, nie ma pewności. Mówisz, że z tego czegoś wyskoczyli ludzie, że było to nie przebicia.... Pasuje. Na to wygląda, że miałaś spotkanie z jedną z maszyn ludzi i z nimi samymi - wyjaśniłam

Mira?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz